środa, 19 stycznia 2011

Roast beef


Zrobilam TO

W KONCU sie udalo i uzyskalam pieczen soczysta i rozplywajaca sie w ustach. Sukces tkwil we wlasciwym kawalku wolowiny - koniecznie z koscia - pan sprzedal mi kawalek pt T Bone steak i widzac moja mine na widok ceny obiecal, ze nie bede rozczarowana. Nie bylam. Oraz nie bede juz oszczedzac na wolowinie na pieczen.

Pierwsze 20 minut pieklam w temp 200 stopni, potem skrecilam do troche powyzej 100 i cierpliwie czekalam, az termometr wetkniety w mieso pokaze 71 stopni (medium - zabralo to ok 1,5 godziny)

Potem zostawilam w uchylonym piekarniku do ostygniecia.

niebo w gebie. niebo.

1 komentarz:

  1. Gratuluje! ja po spektakularnym sukcesie pierwszej tegorocznej wołowiny pt. biała krzyżowa (ponad 30 zł za kg) ponoszę same porażki i serwuje rodzinie klasyczną podeszwę.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.