piątek, 3 grudnia 2010

Chicken, sweet potato & coconut curry oraz pochwała sweet potato


Zeby zaoszczedzic sobie czasu i klopotow czesto szukam przepisow, ktore nadadza sie zarowno dla nas jak i (po rozdrobnieniu) dla najmlodszych czlonkin naszej rodziny.

W tym tygodniu wybralam chicken, sweet potato & coconut curry

sweet potato (czyli polski batat) okazal sie w zywieniu malutkich twinsowien prawdziwym hitem i nie mam slow, ktorymi moglabym sie go nachwalic. NIe dosc, ze slodki to pozywny i tresciwy. Mozna go wymieszczac doslownie ze wszystkim - dla polrocznych dzidziusow robilam wersje sweet potato + cynamon lub sweet potato, wymieszany z sokiem pomaranczowym, zazeraly sie nim bez opamietania.

W zasadzie nigdy - gotujac dla nich (a gotuje od zawsze, sloiczki dla blizniakow to malo oplacalny interes)- nie uzywalam w przepisach normalnych ziemniakow, po wyprobowaniu wersji sweet wydaly mi sie nudne, jalowe i bez charakteru.

Do przepisu powyzej dodalam cebule i dwie marchewki, oraz pol opakowania serka mascarpone (zostalam fanka). Po ugotowaniu wyjelam i zmiksowalam wiekszosc batatow, a nastepnie wrzucilam je z powrotem do gara (wyszedl gesty sos)

Polowe rozdrobnilam, poporcjowalam i zamrozilam dla panienek, do drugiej polowy dorobilam risotto i uzyskalam bardzo nice and hearty winter meal.

(dodam, ze przepis zawiera jeszcze jeden bardzo wart polecenia skladnik: lentils czyli soczewice - znakomity dodatek do wszelkiego rodzaju zup czy gulaszow, ktorym rowniez bardzo czesto karmie dziewczyny)

****************************

tutaj wiecej o sweet potato jak ktos jeszcze nie czuje sie przekonany

szczerze mowiac batat jest bardzo zapychajacy (choc ma stosunkowo malo kalorii), wiec w wersji z risotto mozna go spokojnie odpuscic, dodajac za to wiecej groszku i marchewki (soczewica zagesci sos wystarczajaco)

1 komentarz:

  1. a ja za cholerę nie mogę się przekonać.. a próbowałam kilka razy, na różne spodoby-zawsze ze słodkiego ziemniaka wychodziło mi coś na kształt rozgotowanej/niedogotowanej marchewki.. nic nie pomagało:(

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.