Muffiny piernikowe z sosem jablkowym

Sa cudowne. W sumie jestem umiarkowana fanka muffinow (wole np buleczki cynamonowe), ale to co wychodzi tutaj to poezja.

Przepis jest z "Feast" Nigelli, ale sos jablkowy to moj osobisty twist :) (za pierwszym razem wyszly mi za suche wiec poeksperymentowalam i okazalo sie, ze wow - w tej wersji sa duzo lepsze)

Skladniki:

Na sos jablkowy

- 1 duze jablko (bramley)
- ok lyzka brazowego cukru (zalezy czy jablko slodkie czy kwasne)
- zmielone gozdziki i cynamon
- kilka lyzek soku jablkowego
- odrobina soku z cytryny

Na muffiny:

- 250g maki
- pol lyzeczki sody
- lyzeczka proszku do pieczenia
- 3 lyzeczki przyprawy do piernika (lub po jednej imbiru, cynamonu i gozdzikow)
- jajko
- 50g ciemnego brazowego cukru
- 50g jasnego brazowego cukru
- 150ml mleka
- 1/4 lyzeczki octu balsamicznego
- 6 lyzek oleju slonecznikowego
- 4 lyzki syropu
- 4 lyzki melasy

Wykonanie:

JAblko obrac, pokroic na kawalki, wlozyc do malego garnuszka, dodac sok z jablek, cytryny, przyprawy i gotowac az owoc sie rozgotuje (5-10 min)

Make zmieszac z proszkiem, soda i przyprawami

Jajko zmiksowac z cukrem (dokladnie, zeby nie bylo grudek), dodac mleko i ocet, odmierzyc lyzka olej, a nastepnie syrop i melase (ta sama lyzka, zeby sie nie przyklejalo!). Jeszcze raz zmiksowac i polaczyc z maka.

Ciasto (wychodzi bardziej plynne niz na normalne muffiny) nalozyc do polowy do foremek, na to dac lyzeczke jablkowego sosu i zalac pozostalym ciastem.

Piec w 190-200 stopniach 15-20 minut.

Poczekac az ostygna, ugryzc i rozplynac sie w zachwycie. Znakomite rowniez na cieplo z bita smietana